wtorek, 4 czerwca 2013

dni białkowe i moje odstępstwa

po 2 tygodniach diety, zrzuceniu 3,5 kg miałam lekki kryzys.
Moja waga stanęła bo nie robiłam: 1 dzień białko/1 dzień białko z warzywami.
Codziennie jadłam warzywa, byłam jeszcze opuchnięta przez okres i pokazywało mi większą wagę. Niby wiedziałam że to woda..a się podłamałam.


w weekend przyjechał chłopak chciałam mu zrobić pyszne danie z diety 3D chili z dodatkowym makaronem.

Makaron świderki tricolore + szpinak + jogurt naturalny + mozzarella + czosnek +zioła

następnego dnia skusiłam się na piwo ale  z beczki -rozrabiane więc mniej kaloryczne
i obiad ze smażonym na małym tłuszczu mięskiem bez panierki, bez sosu, bez ziemniaków, z mizerią z jogurtem naturalnym + chuda zupa kalafiorowa.

Po tym szaleństwie pomyślałam - nawet jeśli wróci pół kg to przynajmniej nie zwariuję.
No i od wczoraj/poniedziałku znowu faza uderzeniowa Dukana.
Jedynym odstępstwem było dizś mięso wieprzowe w kiełbasie od wujka (robi bardzo chudą i pyszną z indykiem) Kiełbaskę odtłuściłam maksymalnie.
Smażąc ją bez tłuszczu, a potem podlewając wodą by tłuszcz się do niej wytopił. Żeby kiełbaska znowu nie wchłonęła tłuszczu z wody - wodę zmieniałam 4 razy, aż była przejrzysta mimo smażenia w niej kiełbasy.


Dzisiaj znalazłam materiał z portalu dla sportowców o diecie Dukana. Zamieściłam go w poprzednim poście.
Są tam ciekawe przepisy!
to zmotywuje mnie do lepszego trzymania się diety.
I mniej jałowego nudnego jadłospisu.
Dotąd nie kombinowałam dań w pierwszej fazie.. tylko ciągle serek wiejski, jogurt, kefir, zsiadłe mleko, jajka, tuńczyk z puszki.. może się znudzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz